Osoby zarządzające w firmie, podobnie jak rodzice w rodzinie, mają różne zwyczaje związane z motywowaniem. Jednym bez trudu przychodzi bezpośrednie docenienie współpracownika, inni potrafią tylko krytykować mając wyraźną trudność w dawaniu pozytywnych informacji zwrotnych, jeszcze inni pod płaszczykiem docenienia przemycają zjadliwe komentarze. Są też szefowie, którzy powstrzymują się od dawania jakichkolwiek informacji zwrotnych w myśl zasady, że nie należy chwalić ludzi za pracę, jakiej się od nich oczekuje, bo dostają za nią pieniądze i to powinno im wystarczyć.
Jeżeli ktoś zwraca dużą uwagę na punktualność swoich podwładnych, a pomija milczeniem ich osiągnięcia i trafne pomysły, to oczywistym jest, że pracownicy będą się skupiać na punktualności, a gdy zdarzy im się zaspać - wymyślaniu (przez całą drogę do pracy) usprawiedliwień. Gdyby szef oceniał ich za osiągnięcia, mogliby w tym czasie skupić swoją energię na kreatywności zawodowej (np. wymyślaniu ciekawych rozwiązań do pomysłu nad którym ostatnio pracują).
Skuteczny szef powinien pamiętać o prostej zasadzie: ludzie nasilają te zachowania, które są wzmacniane. Jeżeli wzmacnia w swoich ludziach poczucie kompetencji (umiem, potrafię), to otrzyma w zamian kompetencję, jeżeli wzmacnia strach – otrzyma pracowników zestresowanych: pracownicy staną się takimi, jakimi ich stworzy.
Rezultatem krytykanckiego zachowania szefa, będzie pojawienie się podziemnego życia w firmie, praca „na niby”, ukrywanie niedociągnięć „żeby tylko szef się nie dowiedział” (co może narazić firmę na poważne straty), częste i przedłużające się zwolnienia chorobowe pracowników, mała kreatywność, zniechęcenie, stres, wreszcie duża rotacja wśród zespołu i negatywne opinie o firmie.
Z kolei skutkiem nadmiernej pobłażliwości będzie wzrost bezczynności i opieszałość wśród pracowników, coraz trudniejsze dotrzymanie przez firmę terminów realizacji zadań, słabnąca dokładność i niska jakość obsługi klienta, wzrost reklamacji, negatywne opinie o firmie, zniechęcenie pracowitych członków zespołu, w ostateczności – odchodzenie z firmy wartościowych osób.
Mała typologia motywacji:
1. Jednym bez trudu przychodzi bezpośrednie docenienie współpracownika:
• „Dobrze mi się z panem pracuje”,
• „Wspaniale to pani przygotowała, dziękuję!”,
• „Wiedziałem, że mogę pani zaufać w tym zakresie”.
2. Inni krytykują mając wyraźną trudność w dawaniu pozytywnych informacji zwrotnych:
• „Mam już tego dość, znów błędy!”,
• „Wiedziałem, że twój angielski będzie za słaby żebyś to dobrze zrobiła.”,
• „Niczego dobrego nie można się po panu spodziewać”.
3. Jeszcze inni pod płaszczykiem docenienia przemycają zjadliwe komentarze:
• „No brawo! Nareszcie pani zauważyła, że tabelka nie ma podsumowania!”,
• „O, jak ładnie dziś wyglądasz. Wcale nie widać, że masz nadwagę”.
4. Są też tacy, którzy powstrzymują się od dawania informacji zwrotnych, kierując się zasadami:
• Nie jest dobrze gdy szef prawi komplementy - cierpi na tym szefowski autorytet,
• Lepiej żeby pracownik był w niepewności co do opinii szefa na jego temat, wówczas stara się lepiej pracować,
• „Mam tyle rzeczy na głowie, że nie mam czasu zastanawiać się, kto jakich słów potrzebuje i dlaczego”,
• Po co mówić ludziom rzeczy oczywiste? Przecież każdy wie, co mu dobrze wychodzi,
• Ludziom zależy na pieniądzach. Jak nie można dać podwyżki czy premii, to nie ma co mamić ludzi docenieniem,
• Nie należy chwalić ludzi za pracę, jakiej się od nich oczekuje, bo dostają za nią pieniądze i to powinno im wystarczyć.
Szefie..., a Ty jak motywujesz swoich pracowników?
Kontakt
Warszawa, Al. Wyzwolenia 18 lok.15 (6 piętro)
(Plac Zbawiciela, klatka pod szyldem Klucze, 6 piętro)
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.